
Na wiosnę czekamy całą zimę
Zwłaszcza, jeśli kochamy naturę, korzystamy z jej dobroci, uczymy się i wykorzystujemy zioła lub po postu lubimy spędzać czas na łące czy w lesie. Las jest piękny oczywiście o każdej porze roku, jednak łąki najpiękniejsze są wiosną i latem.
Wystarczy czasami chwila, kilka minut pobytu na łonie natury, aby poczuć się zrelaksowaną, zaczerpnąć świeżego powietrza czy zwyczajnie pobyć z dala od biegu i natłoku dnia codziennego. Z każdego niemal spaceru wracam obładowana dobrami natury. Wszystko, prawie wszystko, da się bowiem do czegoś wykorzystać. Z ziół robie herbaty, octy, nalewki, kosmetyki naturalne i oczywiście moje ukochane mydła.
Dzisiejsza pogoda jest wyjątkowa, nie ma bowiem wiatru, na zewnątrz jest przyjemnie, świeży, wiosenny poranek, bez ostrego słońca, to idealny moment na zbieranie ziół na łące. Oczywiście należy to robić z rozwagą. Czyli:
Jak zbierać zioła?
Najważniejsze, to wiedzieć, co się zbiera. Jeśli nie znasz jakiejś rośliny i nie masz pewności, czy nie jest wpisana na listę gatunków zagrożonych lub chronionych – sprawdź to w internecie lub w dostępnych na telefony komórkowe aplikacjach. Aplikacja, na podstawie przesłanego zdjęcia – rozpozna nazwę danej roślinki. Nie musisz wszystkiego znać na pamięć, jednak zanim zerwiesz, przeczytaj i wiedz, co zrywasz.
Do zboru najlepiej wybierać łąki oddalone od szos i ruchliwych miejsc. To jest oczywiste. Warto jednak również wiedzieć, czy taka łąka nie była poprzednim sezonie potraktowana silnym opryskiem, np. roundapem lub innym środkiem „chwastobójczym”. Pamiętaj, że ta silna chemia pozostaje w glebie przez wiele lat i rośliny z takiego miejsca nie są wskazane do użytku.
Zrywaj tylko trochę. Nie pełnymi garściami, co tylko wpadnie w ręce. Wystarczy kilka kwiatów czy liści z jednego miejsca. A kolejne z innego. Wszystkie rośliny i te łąkowe i krzewy czy drzewa należy traktować z szacunkiem, zbierać je tak, aby nie zniszczyć dobrostanu natury.

Ważny jest moment zbioru „chwastów”, nie tylko tych, których chcemy używać na skórę, ale także tych jadalnych. W zależności od tego, którą część rośliny chcemy wykorzystać, czy to będzie korzeń czy kwiat czy łodygi. Wartościowe substancje są bowiem w roślinie w różnych jej częściach. Jest to zależne od pory dnia, pory roku, ale również od fazy księżyca. Nie ma tu żadnej czarnej magii, jest to związane tylko i wyłącznie z przyciąganiem ziemskim.
Zbierając np. korzeń żywokostu, najodpowiedniejszą do tego porą roku będzie koniec lata czy początek jesieni – w zależności od miejsca w którym mieszkasz (im dalej na wschód Polski tym później). Jesień dlatego, że roślina „wychodzi” już z okresu wegetacji, za chwile liście zaczną usychać i przygotowywać się do zimy, kwiaty przekwitły. Wtedy właśnie wszystko, co jest wartościowe – znajduje się w korzeniu.
Co teraz znajdziesz na łące?
Mieszkam na Podlasiu, więc tu niemal wszystkie rośliny zaczynają okres wegetacji nieco później, niż w innych rejonach Polski. Ciepłych dni jest stosunkowo mniej, dlatego rośliny mają trochę mniej czasu na rozwój. Podczas, gdy popularna forsycja (krzewy pokrywające się wiosną obłokiem żółtych kwiatów) w kończy kwitnąć w Warszawie, na Podlasiu dopiero zaczyna. Różnica wynosi nawet dwa tygodnie. Obserwując łąki w celu zbiorów ziół, trzeba mieć taką wiedzę.
Mój dzisiejszy spacer zakończył się koszykiem załadowanym chwastami:
Przewrotnikiem żółtym, kuklikiem zwisłym, przetacznikiem, jaskrem ostrym (uwaga zawiera glikozyd cyjanotwórczy i jest trujący!) i rzeżuchą łąkową. Gdzieniegdzie można jeszcze zauważyć mniszka lekarskiego oraz występującego dość długo, fiołka trójbarwnego. Zaczynają pojawiać się maki polne, mój ulubiony wrotycz wypuszcza młode liście, żywokost ma już pełne kwiaty. Czeremcha zwyczajna przekwitła, pojawiają się już na niej owoce, czeremcha amerykańska dopiero kwitnie.

Właściwości kosmetyczne ziół
Kuklik zwisły (Geum rivale L)– podobnie jak kuklik pospolity (Geum urbanum L.), zawiera geinę, która przy rozpadzie daje eugenol (znieczula miejscowo). Ponadto garbniki i kwasy organiczne, olejki lotne, taniny, flawonoidy. Ma właściwości ściągające, przeciwwirusowe, antynowotworowe, antyseptyczne i przeciwzapalne. Można używać go w formie okładów na trudno-gojące się rany, przy łojkotowym zapaleniu skóry i AZS. Najcenniejszym surowcem jest kłącze, które należy pozyskiwać wczesną wiosną. Kuklik zwisły ma czerwonobrunatne kwiaty na zewnątrz, a w środku żółtokremowe, zwisające. Kłącze kulnika po zmieleniu pachnie jak goździk. Kuklik pospolity widoczny obecnie na łąkach, dość mocno rozpowszechniony, może być mylony z pięciornikiem kurze ziele. Ma on bowiem podobne kwiaty, jednak występuje w glebach ubogich w azot, po złamaniu widoczny jest żółtopomarańczowy sok, nie pachnie.

Przewrotnik pospolity – (Alchemilla vulgaris) – kwitnie od czerwca do września, jest rośliną wieloletnią. Ma gorzki smak, który fajnie współgra ze szpinakiem i z sałatkami warzywnymi. Zawiera garbniki, flawonoidy, kwasy organiczne i witaminę C. Na brzegach liści przywrotnika znajdują się gruczoły wydzielające kropelki wody, która spływa do środka liścia i tam się gromadzi. Jeszcze bardziej magiczna moc tej rośliny dostrzeżona była w wierzeniach słowiańskich, ponieważ zebrana z niej rosa miała moc dla zdrowia i urody. Herbata z jego ziela była używana przy krwawieniach naczyniowych i z ran.

Rzeżucha łąkowa (Cardaimine pratenis)- napar z tej rośliny wpływa wyjątkowo korzystnie na włosy skórę i paznokcie. Bogata w witaminy C,A,B,PP ,K i E. Wykorzystywanym surowcem jest ziele zebrane wiosną, w początkowej fazie kwitnienia. Zawiera również aminokwas o nazwie cysteinę, która naturalnie występuje w białkach włosa, naskórka i paznokci. Jej brak w organizmie powoduje kruchość włosów, rozdwajanie końcówek włosów, łamliwość i rozdwajanie paznokci.
Przetacznik– zarówno świeży jak i suszony świetnie nadaje się na napary do przemywania skóry. łagodzi wypryski, AZS, trądzik pospolity, różowaty. Działa przeciwzapalnie, odżywczo, odkażająco. Wspomaga proces odnawiania komórek. Zawiera sole mineralne i spoiny, a także glikozyd (aukubina), gorczycę i garbniki.
Fiołek trójbarwny- popularny przy leczeniu trądziku i przewlekłych chorób skóry. Zawiera flawonoidy, rutozyd, luteolinę, witeksynę, saponarynę, śluzy, kwas salicylowy, salicylan metylu, garbniki, sole mineralne, antocyjany, kwas kumarynowy, pirokatechowy i umbeliferon (hydroksykumaryna). Niewątpliwie ciekawym składnikiem jest kwas kawowy, który posiada właściwości antyoksydacyjne, przeciwzapalne i hepatoprotekcyjne.
źródło: Przewodnik ziołolecznictwa ludowego, E.Kuźniewski, JA. Puziewicz, 1986r; Atlas roślin leczniczych, M.Mederska, 2013r; Atlas ziół, A.Halarewicz 2015; https://rozanski.li
Bardzo dziękuję !