Sucha, swędząca, popękana skóra, podrażniona, zaczerwieniona, szorstka, łuszcząca się i … tak można wymieniać problemy skóry. Jednak zamiast je wymieniać, postanowiliśmy stworzyć mus, który będzie sobie z nimi radził. Koi, wspomaga gojenie, niweluje swędzenie i jeszcze więcej – ból.
Ze względu na dużą zawartość masła mango, polecamy mus stosować na dzień. Z pewnością ochroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi (promieniami słonecznymi) i zapobiegnie wysuszeniu skóry. Czy wiesz, że gdyby nie słońce, mielibyśmy zmarszczki dopiero po 60tym roku życia?
Masło mango działa przeciwzmarszczkowo, co bezsprzecznie potwierdzają badania. Stosowanie regularnie masła mango przez 4-6 tygodni w widoczny sposób niweluje zmarszczki.
I oczywiście korzeń z żywokostu, który był inspiracją do powstania tego musu. To potężna dawka alantoiny, która łagodzi podrażnienia, działa przeciwzapalne i ochronnie, poprawia nawilżenie skóry. Więcej napisałam tu Żywokost lekarski na problemy skórne
Jestem dumna ze składu. Jest tu naturalny olejek eteryczny z koszyczków kwiatu rumianku lekarskiego. Olejek nie jest w żaden sposób rozcieńczony, nie ma jakichkolwiek domieszek, modyfikacji i dodatku popularnego zamiennika taniego rumianu! Jest to drogi i ekskluzywny składnik, ale przede wszystkim ma w sobie potężną moc.
Na tym nie koniec magii i mocy zaczerpniętej z natury i zamkniętej w słoiczek z napisem „Projekt Mydło”. Tu jest jeszcze ekstrakt kadzidłowy, który działa przeciwzapalnie, ujędrniająco, jest antydetoksacyjnie, wzmacnia naczynia krwionośne.
Tworząc ten mus kierowałam się swoją problematyczną cerą (suchą, z AZS, rozszerzonymi porami) i i uważam go za świetny kosmetyk. Używam i zawsze mam pod ręką.
Olej z czarnuszki, zawarty w tym musie, dogłębnie oczyszcza pory skóry, w wyniku czego mogą pojawić się wypryski. Mogą, ale nie muszą. Jest to naturalny proces – oczyszczania skóry przez czarnuszkę.
Słoiczek ma 65 ml. W tym kosmetyku nie ma żadnych syntetyków, silikonów, parabenów i innych tworów cywilizacji. Jest w 100% naturalny. Latem fajnie schować go do lodówki i nakładać zimny na twarz. To dodatkowo ukoi problemy skórne.
Kosmetyk nie zawiera w swoim składzie wody! Ma tłustą konsystencję, to nie jest krem, dlatego należy stosować go w niewielkiej ilości. Bardzo niewielkiej. (Produkt nie jest lekiem). Ma piękny, seledynowy odcień (przez olejek rumiankowy) i pachnie delikatnie, ziołowo.
Zapomniałam o najważniejszym! Mus nie zatyka porów!
Robert (zweryfikowany) –
Po uzyciu tego musu moja zona zamienila sie ze stekajacej starszej pani w atrakcyjną 16 latke